czary
Ćma
Nocą, gdy nadstawię ucha,
słyszę, jak się stos układa.
W nocy, gdy się dzień odwróci,
ja szczotkuję szczeć diabelską.
Odprawiłam egzorcystów,
z demonami jem kolację,
na rozstajach wznoszę toast
krwią kogutów czarnopiórych.
Ludzie widzą to i wiedzą
i nie wierzą, chociaż dotkną.
Nie wiem, kto podkłada ogień,
gdy samotnie płonę w mroku.