ciemna twarz
Kolejność zjadania
Jeżeli on nas lubi, winien na początku
przetrawić nudne kohorty wyznawców,
podrapać się po brodzie, dołożyć kanapkę
z nie śmiejącymi myśleć, mdłą ale pożywną,
przypatrzyć się wątpiącym Đ apetycznym, drżącym
z chęci ugięcia otłuszczonych kolan,
a potem powolutku dobierać się do tych,
którzy idą przez miasto o piątej nad ranem
nie myśląc o tym, w czyich znajdują się rękach.