wyjazdy, powroty

Owoc

nie uspokoi cię
nieziemska cisza gwiazd

nie uda ci się przyczaić pod liściem
akacje i głogi obejmą cię boleśnie
zbiegną się na ratunek wszystkie dzienne sprawy
wieczór cię nakarmi przydymionym ziemniakiem
sowy i nietoperze otworzą ci skrzydła
pobiegniesz za orkiestrą
choć twój głos nie może być pierwszym

jesteś jak owoc
gotowy w każdej chwili
stać się upadłą gwiazdą