ciemna twarz

Opowieść zasypanego

Jeszcze żyje, krzyczą, kiedy stukam
w kierunku łopat, psów, głuchego drżenia kroków
po drugiej stronie. Udało się, znależli
kolejne zwłoki, w celach statystycznych
uznane za żyjące. Gdyby nie te głosy,
cóż byłoby? Fikcyjny obrót ciał niebieskich
i wąskie, gruzem zasypane przejście
z dusznego niedostatku w gorzki nadmiar.